Scenariusz na życie Niny

Tak, trudno mi się skupić na pracy:P Porobię coś 5 minut, po czym zawsze znajdę sobie jakiś przerywnik: a to zerknę na fejsbunia, a to na instagramka, a to kwejk albo jakiś filmik na youtubie… i tak cenne minuty uciekają. Macie jakieś patenty na zostanie sfokusowanym na pracy? Ostatnio zaczęłam nawet słuchać jakiś nagrań motywujących, ale jakoś specjalnie na mnie nie działają:P

Garbienie się to chyba syndrom ery pracy przy komputerze. Obserwuję to w zasadzie u każdej osoby i sama mega długo z tym walczyłam. Zachować „zalecaną” pozycję do pracy przy biurku na początku wydaje się niemożliwe. Kto jest w stanie siedzieć 8 godzin sztywny i wyprostowany jak kołek? Jednak jeśli wykształci się odpowiedni nawyk - naprawdę czuć różnicę. Nie tylko w kręgosłupie, jestem pod koniec dnia po prostu mniej zmęczona:) Dbajcie o to, jak siedzicie!

Dużo pracuję przy lapku. Czasami zdarza mi się spędzać przy nim nawet po 8-9 godzin dziennie. Niestety precyzja mojego gładzika (czy tak to się nazywa?:P) pozostawia wiele do życzenia, więc postanowiłam sprawić sobie myszkę bez kabla:D

Jeśli nie wiecie co to Fidget Spinner, to znaczy, że jesteście starsi, niż pierwotnie zakładaliście;) Bardzo popularny gadżet wśród młodzieży, określany jest mianem współczesnego jojo. Gdzie tu fenomen? No ja prawdę mówiąc nie rozumiem. Taki a'la bączek z czasów prlu, tylko zamiast korbki ma łożyska. Świat i internet natomiast oszalał. Wszędzie pełno tricków z wykorzystaniem tego "urządzenia" oraz sposobów, na domowe jego wykonanie. Co o tym myślicie? Hit czy kit?

Google podobno jest coraz bliżej wypuszczenia swojego autonomicznego samochodziku:) Powiem Wam, że bałabym się chyba przejechać np. taksówką, w której nie ma żywego kierowcy... Ja rozumiem, że czasami jazda autem, którym kieruje algorytm jest bezpieczniejsza, ekonomiczniejsza i w ogóle, ale jakoś tak... nie ufam maszynom:P Co np. się stanie, gdy ktoś nam takie auto zhakuje? Może nas wtedy wywieźć gdzie mu się żywnie podoba, a może i zrobić krzywdę:-S Ja pozostanę chyba przy tradycyjnych środkach lokomocji:P

Nasze państwo jest pełne absurdów. Jednym z ciekawszych jest fakt, że w Polsce każdy może sobie kupić i latać dronem. Do tak zwanych lotów rekreacyjnych nie jest nawet potrzebne żadne szkolenie, kurs czy uprawnienia. Świetna sprawa… czyli byle idiota może wziąć takie urządzenie, wzlecieć nim na sporą wysokość i latać gdzie mu się podoba. Bo przecież przeciętny Kowalski nie sprawdzi, czy przypadkiem wolno tu latać czy nie. A jak spadnie to komuś na głowę? Przecież z dużej wysokości to może nawet zabić… Oczywiście OC od Kowalskiego też nie jest wymagane...

Widzieliście już nowe słuchawki od Apple? Mega mi się podobają:) A najlepsze jest to, że są zupełnie pozbawione kabla! Ciekawa natomiast jestem, jak by się sprawowały podczas biegania. Kabel jest co prawda upierdliwy, ale za to gdy słuchawka wypadnie z ucha - nie zgubimy jej;) Co do tych bezprzewodowych pchełek, to jakoś nie jestem pewna, jak „trwale” bedą siedzieć w uchu:-S Do tego cena póki co jest bardzo zniechęcająca, kosztują jakieś 8-9 stów:(